Przykładowo ćwiczenia na drążkach, pompki, stanie na rękach doskonale rozwijają górne kończyny – jednak co jest bardzo ważne – jednocześnie angażują całe nasze ciało. W kalistenice nie ma mowy o ćwiczeniach izolujących mięśnie – które owszem przy takim podejściu będą się szybciej rozwijały – ale będzie to kosztem słabości innych mięśni (najczęściej szkieletowych), słabości stawów, więzadeł i ścięgien. Często będzie to przyczyną poważnych kontuzji.
Właściwy trening kalisteniczny jest bardzo bezpieczną formą wzmacniania naszego ciała. Rozwój siły mięśni idzie w parze z wzmacnianiem stawów, ścięgien, powięzi i więzadeł.
Kalistenika jednak wymaga wytrwałości i konsekwencji, nic nie zadzieje się od razu (podobnie jak z Jodze i Tai Chi).
Kalistenika to równomierny rozwój naszego ciała
i wzmacnianie naszych słabych ogniw.
„Człowiek jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo.”